Strona
Polska
Japonii
informacje, zdjęcia, artykuły
Początki firmy Lotte we wspomnieniach Kaneyoshi Matsuba

11 listopada 2010 r.
 
Lotte Słyszałem, że grupa Lotte kupiła od Kraft Food największą polską wytwórnię słodyczy Wedel w czerwcu tego roku (2010).

Według Wikipedii Lotte jest największą grupą w branży spożywczej i handlowej w Japonii i Korei Południowej. Grupa Lotte składa się z 60 jednostek gospodarczych i zatrudnia 60 tysięcy pracowników. Prowadzi działalność w rozmaitych dziedzinach od produkcji słodyczy i napojów, prowadzenia sieci fast-foodów, hotelarstwo, poprzez produkcję elektroniki, chemikaliów, budownictwo, IT, działalność wydawniczą, a na branży rozrywkowej kończąc. Lotte zostało założone w roku 1948 w Tokio przez Koreańczyka Shin Kyuk-Ho, znanego również jako Takeo Shigemitsu.

Pamiętam pierwszą gumę do żucia Lotte. Kiedy miałem 6-7 lat, ponad 50 lat temu, 3-centymetrowa kostka gumy balonowej, różowego koloru zawinięta w cienki papier kosztowała 5 jenów. Na opakowaniu znajdowały się obrazki Myszki Miki i inne ilustracje. Mógł to być też Batman. Nie jestem pewien. Sprzedaż była powiązana z loterią, jeśli się wyciągnęło szczęśliwy los można było dostać w nagrodę jeszcze jedną gumę. My, dzieci okresu powojennego, zawsze chcieliśmy czegoś słodkiego, co by pozostało w ustach dłużej. Guma do żucia była dla nas, dzieci, czymś znakomitym w tamtych czasach, gdy wszystkiego brakowało. Guma miała słodki smak i można było cieszyć się nim dłuższą chwilę. Pozwalała na jakiś czas zapomnieć o głodzie.

Budynek sasiadujacy z pierwszym zakladem Lotte Wytwórnia gumy Lotte znajdowała się w Nakano-ku, w Tokio. Była po drodze z mojego domu do stacji Koenji, dość blisko mojego domu. Kiedy się przechodziło przed budynkiem wytwórni czuć było słodki zapach. Budynek nie przypominał fabryki, jak byśmy to mogli sobie wyobrażać dziś. Był to po prostu mały składzik, do którego wchodziły, i z którego wychodziły kobiety z torbami lub wózkami dziecinnymi. Kobiety zabierały ze sobą do domów kawałki gum i papier do pakowania, a przynosiły zapakowane przez siebie gumy. Wiele kobiet z okolicznych domów pracowało w ten sposób dla Lotte. Kiedy odwiedzałem w sąsiedztwie kolegów, często widywałem matki, ciotki i babki moich kolegów jak zawijały gumy Lotte w papierki. Ze wspomnieniami tych wizyt związany jest nieodłacznie słodki zapach gumy. Wydaje mi się, że babcie najciężej pracowały przy pakowaniu. Nie wiem jak dużo miały płacone za swoją pracę, ale pamiętam jak rozmawiały o tym, jaka będzie nagroda. Widywałem kartki ze zdjęciami rozmaitych przedmiotów, mogło to być radio, budzik, wieczne pióro, lampka, okładki do książek, wazony, lalki, termos i tym podobne, obrazkom towarzyszyły liczby, które wyznaczały ile kawałków trzeba zapakować, żeby dostać tę nagrodę. Na przykład za zapakowanie 50000 kawałków można było dostać zegarek. Po wojnie niczego w Japonii nie było. Babcie w sposób szczególny przykładały się do pracy, aby zdobyć upragnione przedmioty dla swoich rodzin i ukochanych wnuków, nie do pogardzenia były też pieniądze z pracy, które pomagały w utrzymaniu gospodarstwa.

Oprócz tego właścicielowi Lotte, Shi Kyuk-Ho, udało się wpłynąć na rząd, aby dokonać zmian w przepisach dotyczących importu chicle (mleczka z drzewa pigwicy właściwej), głównego składnika naturalnej gumy do żucia i to pozwoliło w roku 1948 na rozpoczęcie produkcji autentycznej gumy do żucia. Produkowane wówczas gumy, Spearmint Gum i Green Gum odnoszą niezmiennie wielkie sukcesy na rynku japońskim. Sukces nowej gumy, umożliwił otwarcie nowej, wielkiej wytwórni niedaleko stacji Shin-Okubo, którą również dziś można zobaczyć z okien pociągu Yamanote.

Z czasem, oprócz rozszerzenia asortymentu gum do żucia, Shi Kyuk Ho postanowił też dodać do oferty Lotte czekolady i cukierki. Wielkim hitem stała się czekolada Ghana, której reklamę w telewizji pamięta każdy z mojego pokolenia. Po sukcesach ze słodyczami Lotte rozszerzyło swoją działalność o produkcję napojów, zbudowało sieć jadłodajni pod nazwą Lotteria i dodało do tego handel detaliczny. Nie dotyczyło to już tylko Japonii. W Korei Południowej, ojczyźnie twórcy Lotte, Shi Kyuk Ho zaczął budować swoje imperium handlowe w czasie, gdy stosunki japońsko – koreańskie zaczęły się normować – w 1965r. Zauważył nadarzające się okoliczności i wykorzystując, niewątpliwie ogromne talenty polityczne swoich współpracowników, zbudował największą nowoczesną firmę, która zmodernizowała przemysł spożywczy w Korei, zniszczonej wojną koreańską.

W latach 70. Lotte wprowadziła na rynek japoński kolejny hit – Lotte Ham and Milk i wiele innych co zapoczątkowało otwarcie Lotterii – sieci fast foodów, sieci hoteli Lotte, i firmy spedycyjnej Lotte, w następnej kolejności firmy inżynieryjnej, budowlanej i petrochemicznej, aby w latach 80. stworzyć Korea Fujifilm. Stworzono profesjonalną drużynę baseballową "Lotte Giants". Po czym kolejne firmy Dechong Communications, oraz największy kryty park tematyczny "Lotte Word" i wiele wiele innych.
Obecnie Lotte prowadzi swoją działalność na całym świecie – w Chinach, Indonezji, Wietnamie, Indiach, USA, Rosji, na Filipinach i w Polsce.

Mimo iż Shi Kyuk Ho jest już w podeszłym wieku wciąż jest prezesem generalnym grupy Lotte, podczas gdy jeden z jego synów jest prezesem Lotte w Japonii, a drugi prezesem Lotte w Korei.

Ostatnio dużą popularność w Japonii zdobyło kilka gwiazd koreańskich filmów i seriali telewizyjnych, na czele z Bae Yong-jun, odtwórą głównej roli w mającym rekordową popularność koreańskim serialu "Zimowa sonata". Lotte chętnie zaprasza koreańskie sławy, takie jak Bae Yong-jun, do udziału w swoich reklamach telewizyjnych. Niewykluczone, że to właśnie Lotte przyczyniło się ostatnio do większego zainteresowania Japończyków Koreą Południową.

Co do samej nazwy "Lotte", z dzieciństwa pozostało mi przekonanie, że ta nazwa pochodzi od słowa loteria, natomiast okazało się, że pochodzi od Charlotte, imienia bohaterki ulubionego poematu Shi Kyuk Ho "Cierpienia młodego Wertera".

Kaneyoshi Matsuba


 POPRZEDNIA STRONA