Pomocy dla
Polaków w Japonii nie było i nie będzie
Korespondencja Polonii z Konsul Ambasady RP w Tokio
Na prośbę osób,
które zgłaszały sie do nas w sprawie przelotów czarterowych do Polski, poniżej
umieszczamy naszą korespondencję z panią konsul. Z poniższej korespondencji wynika, że
Ambasada RP w Tokio w ogóle nie prowadziła listy chętnych do wyjazdu z Japonii. O tym, że takiej listy nie
ma pionformował Bożenę Machida pracownik ambasady 15 marca, pani konsul w swojej odpowiedzi do Bożeny
przyznała, ze pracownik podał informacje zgodną ze stanem faktycznym.
Nie było wiadomo ile osób domaga się pomocy i nieprawdą jest, że "Wszystkie te osoby bezpośrednio informowaliśmy o organizowanych
czarterach ale większość odmówiła", jesli nie było takiej listy nie można było powiadomic osób z tej listy,
poza tym Bożena nie została "bezpośrednio poinformowana" o niczym.
List do pani konsul od Hanny Kazahari
Odpowiedz pani konsul na mail Hanny Kazahari
List do pani konsul od Bozeny Machida
Odpowiedz pani konsul na mail Bożeny Machida
List do pani konsul od Ireny Matsuba
Przypadek Eweliny W
Ebisu 23 marca, fot. HK
|
List do pani Konsul od Hanny Kazahari
W zwiazku z ogloszeniem wczoraj (23 marca) w japonskich wiadomosciach o tym, ze skazona
radioaktywnie jest woda w Tokio i zaleca sie niepodawanie jej do picia niemowlakom,
widac, ze sytuacja sie pogarsza i coraz wiecej osob boi sie o zycie i zdrowie swoich dzieci
i swoje.
W zwiazku z tym mamy do Ambasady ogromna prosbe, aby zorganizowac dla Polakow mozliwosc
wyjazdu do Polski.
Prosimy tez o jak najwiecej informacji o mozliwosciach szybkiego wyjazdu z Japonii,
jesli bylyby jakies nowe mozliwosci, lub ogloszenia organizacyjne dla Polakow, to
bardzo chetnie umieszcze je na Stronie Polskiej w Japonii i rozesle do wszystkich znajomych
na Facebooku.
Z gory dziekuje
i serdecznie pozdrawiam,
Hanna Kazahari
Powrót
Odpowiedz pani Konsul na mail Hanny Kazahari
Droga Pani Hanno,
Wszelkie sugestie Państwa przekazywane są do centrali.
Tymczasem proszę śledzić stronę internetową Ambasady.
Jeśli będą organizowane nowe loty do Europy na pewno informacje o nich
ukaże się na stronie.
Natomiast wszystkie samoloty specjalne, które wyleciały z Tokio były w
większości puste. Także myślę, ze wiele Państw na tę chwilę nie podtrzymuje
pomysłu o wyczarterowaniu nowych samolotów.
Proszę być z nami w kontakcie.
Pozdrawiam
Dominika E. Jakimowicz - Błaszczyk
Powrót
List do pani konsul od Bozeny Machida
Do Pani Konsul
Po
przeczytaniu odpowiedzi Pani Konsul na maila wysłanego przez przewodniczącą
Forum Polonijnego TAMA w Japonii Hannę Kazahari w sprawie ewakuacji Polaków
związanej z radioaktywnym skażeniem wody w Tokio i innych wschodnich
prefekturach Japonii, nasunęło mi się kilka refleksji, którymi zdecydowałam się
podzielić, gdyż nie pokrywają są one ani z tym, co Pani Konsul napisała, ani z
tym, czego dowiedziałam się z ambasady czy z briefingu rzecznika MSZ Marcina
Bosackiego umieszczonego na stronie internetowej ambasady.
Zacznę od
początku. Kilka godzin po trzęsieniu ziemi dostałam z ambasady (od pani Anety
Knoppkovej) maila z zapytaniem, czy jestem bezpieczna i czy potrzebuję pomocy.
Odpowiedziałam od razu podając nazwiska 5 osób, o których wiedziałam, że są
bezpieczne. Nie wiedziałam wówczas, że takiego maila nie dostała przewodnicząca
naszej organizacji, która ze względu na ciągły pobyt w Japonii ma kontakt z większą
liczbą Polaków niż ja, której z powodu kilkuletnich zagranicznych wyjazdów męża
długo tutaj nie było. Uważam to za jawne niedopatrzenie, które nie powinno było
mieć miejsca.
Następnie
po zapytaniu jednej z koleżanek, czy dzwoniłam do ambasady w sprawie
poinformowania się o możliwości wyjazdu czarterem do Polski, postanowiłam to zrobić
i w poniedziałek, najpóźniej we wtorek 15 marca, zadzwoniłam do ambasady na
wskazany na stronie internetowej numer. Telefon komórkowy Pani Konsul nie
odpowiadał, ale dodzwoniłam się na telefon stacjonarny i rozmawiałam z mężczyzną
(nazwiska nie dosłyszałam) o głosie podobnym do pana Grabarczyka, który
poinformował mnie, że nie przewiduje się żadnych lotów czarterowych do Polski i
nie ma możliwości zapisania się na jakąkolwiek listę chętnych do wyjazdu, bo
takowa nie istnieje. Poradził mi wyjazd do zachodniej Japonii, jeżeli tak
bardzo martwi mnie obecna sytuacja w Tokio.
Nie tyle
chodziło mi wówczas o mnie, jak o syna, którego ze względu na nasz tygodniowy
wyjazd do USA (18-25 marca) w związku z delegacją męża zaplanowaną na długo wcześniej przed tym strasznym
trzęsieniem ziemi, musielibyśmy zostawić samego w Tokio w sytuacji zagrożenia
skażeniem radiologicznym. Liczba lotów z Narity była bardzo ograniczona, a ceny
biletów lotniczych dochodziły wówczas do 390 tys. jenów. Zdecydowaliśmy się
wysłać syna do Osaki, gdzie udało mu się kupić bilet liniami fińskimi ale
dopiero na 28 marca, i gdzie od 16 marca przebywa w hotelu i czeka na
jutrzejszy odlot.
Nic więc
dziwnego, że, jak Pani pisze, czartery do innych państw Europy odleciały w większości
puste, bo kto o nich wiedział. Nie oznacza to, że nie było na nie chętnych
Polaków, bo gdybym wiedziała o możliwości wylotu do Pragi, mój syn mógłby być
już dawno w Polsce, a nie czekać do tej pory w Osace. Mężczyzna z ambasady, z
którym rozmawiałam nawet nie zapytał, jak skontaktować się ze mną w przypadku,
gdyby taka możliwość się pojawiła.
Dodam, że
cały czas śledziłam informacje pojawiające się na stronie internetowej
ambasady, ale niestety muszę stwierdzić, że pojawiały się one po fakcie albo
tak późno, że nikt na nie nie był w stanie zdążyć. Dopiero na wyjazdy do
Zurichu udało dostać się kilku
osobom, ale dla syna niestety było już na to za późno.
W obecnej
chwili nie ma żadnych informacji na temat czarterów do Europy, co nie oznacza
wcale, że nie ma chętnych do wyjazdu Polaków. Ogłoszone przed kilku dniami
skażenie radiologiczne wody w Tokio i okolicach sprawiło, że wiele matek z
dziećmi martwi się obecną sytuacją nawet bardziej niż tą sprzed paru dni, bo
jak wynika z wywiadu ze znanym austriackim fizykiem i ekspertem jądrowym
Helmutem Rauchem nawet samo napromieniowanie
nie jest tak szkodliwe dla organizmu, jak spożywanie skażonej wody czy
produktów spożywczych. Po Czarnobylu moje dwie siostry jak i wielu rodaków
miało operacje na tarczycę, co jest na to najlepszym dowodem.
Dlatego,
jeżeli to możliwe, proszę, jako wiceprzewodnicząca organizacji polonijnej, w imieniu Polaków o rozpatrzenie możliwości ewakuacji
naszych obywateli do Polski, żeby potem nie było irytacji wśród Polonii, jaka
miała miejsce po wypowiedzi rzecznika Bosackiego, że "nie ma w tej chwili
takich planów, ponieważ nie ma takiej potrzeby, nie mamy takich deklaracji
masowych chęci wyjazdu Polaków z Japonii", co mija się z prawdą, o czym
wiem z własnego doświadczenia.
Jak już wcześniej
pisała Hanna Kazahari, jesteśmy w stanie pomóc skompletować listę pasażerów na
taki lot.
Oczekujemy
na pozytywne rozpatrzenie naszej prośby.
Z poważaniem
wiceprzewodnicząca Forum Polonijnego TAMA w Japonii
Bożena Machida
Powrót
Odpowiedz pani konsul na mail Bożeny Machida
Droga Pani Bożeno,
Przeczytałam Pani list z uwagą i w związku
z Pani apelem wystosowanym w ostatnich strofach informuję, że przekażę Pani
sugestię zarówno Pani Ambasador jak i centrali.
Tymczasem jednak chciałabym ustosunkować
się do Pani uwag zawartych w liście.
Przelot specjalny do kraju dla
obywateli Polskich nie jest rozważany w tym momencie ze względu na to, iż
zdaniem polskiego MSZ oraz Ambasady nie ma sytuacji, która nakazywałaby
konieczność ewakuacji.
Chęć wyjazdu zgłosiła do Ambasady mała
grupa osób. Wszystkie te osoby bezpośrednio informowaliśmy o organizowanych
czarterach ale większość odmówiła, podejmując decyzję o pozostaniu w Japonii.
Na powrót do Europy w ten sposób zdecydowały się 3 osoby.
Naturalnie loty te nie są planowane z dużym
wyprzedzeniem, a Ambasada dowiaduje się o nich na ogół na kilka godzin,
maksimum jeden dzień wcześniej i wtedy od razu Informacja ta umieszczana
jest na stronie Ambasady. Dlatego wszystkich z którymi rozmawiamy namawiamy do
odwiedzania naszej strony internetowej.
Od 11 marca do 25 marca działaliśmy w
trybie 24 godzinnym. Sytuacja wymaga działania na kilku płaszczyznach
jednocześnie. Może zdarzyć się zatem, ze ktoś z Państwa nie dodzwoni się na
jeden z dyżurujących telefonów. Będziemy wdzięczni za zrozumienie.
Co do informacji przekazanej przez osobę
dyżurującą to na pewno była ona zgodna ze stanem faktycznym w danym momencie.
Sytuacja zmieniała się dynamicznie i
kolejne decyzje warunkowane były nowymi doniesieniami.
Mam nadzieję, że moje wyjaśnienia pomogą w
zrozumieniu sytuacji. Jeśli, zgodnie z tym co Pani pisze, są osoby pragnące
powrócić do Polski w trybie pilnym, które z jakiś względów nie mogą skorzystać
z lotów komercyjnych, myślę, że najlepiej byłoby gdyby takie osoby, zgłaszały
się do Ambasady. Sytuację możemy oceniać na podstawie zgłoszeń które do nas
dopływają. Do tej pory takich zgłoszeń było niewiele. Tak jak wspomniałam
staramy się kontaktować z osobami, które wyraziły chęć powrotu i informować o
możliwościach opuszczenia Japonii lotami specjalnymi.
Jeśli miałaby Pani jeszcze jakieś pytania
lub uwagi uprzejmie proszę o maila lub telefon.
Pozdrawiam
Dominika E. Jakimowicz – Błaszczyk
Konsul RP w Tokio
Powrót
List do pani konsul od Ireny Matsuba
Po przeczytaniu
wypowiedzi pana Bosackiego z MSZ, emaili moich koleżanek i Pani odpowiedzi na
nie, chciałabym się dowiedzieć dlaczego Pani mylnie informuje MSZ o kontaktach
z Polakami po katakliźmie jaki się zdarzył 11 marca w Japonii.
Po pierwsze jako
Polka najdłużej przebywająca w Japonii nie dostałam do tej pory (a minęły już 2
tygodnie) ani maila, ani telefonu z zapytaniem, czy przeżyłam, ani żadnej
informacji o możliwości wyjazdu z Japonii. Natomiast na stronie Ambasady
znajduję tylko stare, od dawna nieaktualne informacje co jest faktem
oburzającym tym bardziej, że wiem ze sprawdzonych źródeł, że ambasada włoska
codziennie informuje mailowo swoich obywateli o stanie zagrożenia
napromieniowaniem przesyłając dokładne dane kilka razy dziennie, namawiając do
wyjazdu, z czego skorzystało już kilkaset osób, szczególnie, że Alitalia
oferuje Włochom, którzy chcą wrócić do kraju bezpłatne loty.
Podobnie czynią
inne ambasady jak ambasada austriacka, francuska, niemiecka, i obywatele tych
krajów NIE MUSZĄ się sami zwracać do ambasady bo ich ambasady same wychodzą z
taką propozycją do swoich obywateli. A Ambasada RP nas kompletnie lekceważy,
jestem w kontakcie ze znajomymi Polakami (około 100 osób) i nikt z nich nie tylko,
że nie dostał pomocy z Ambasady, ale nawet niektóre z tych osób zostały
potraktowane przez Panią i innych pracowników Ambasady jak obywatele trzeciej
kategorii, nasze troski i trauma są dla Pani śmieszne.
Informacje o tym
jak inne ambasady troszczą się o swoich obywateli mam od Nuncjusza Papieskiego,
z którym się przyjaźnię, i od przyjaciół Włochów, którzy pokazują mi maile z
ich ambasady na cotygodniowych spotkaniach w Ambasadzie Watykanu.
Powrót
Przypadek Eweliny W
Jedna z
młodych matek (dwójka małych dzieci) zadzwoniła do pani konsul z pytaniem o
pomoc w przelocie do Polski dla niej i dzieci, pani konsul powiedziała, że
"polski rząd uważa że zagrożenia nie ma, a.sprawa darmowego samolotu jest
bardzo delikatna, gdyż niektóre osoby i tak miały jechać na wakacje i chciałyby
wykorzystać darmowe bilety zaoferowane przez ambasadę jako zmniejszenie kosztów
urlopu".
Powrót
|