Wilhelm Sasnal (ur. 1972)
należy do najbardziej znanych obecnie współczesnych artystów
na świecie. Jego obrazy na międzynarodowych aukcjach osiągają ceny rzędu
kilkuset tysięcy dolarów. Sasnal jednak nie uważa się jedynie za malarza.
Realizuje swoje wizje w filmach krótkometrażowych, kręconych kamerą 8 mm.
Obecnie w Rat Hole Gallery (stacja Omotesando, wyjście A5) można zobaczyć trzy
z nich: "Marfę" (2006, 25 min.), "Love Songs" (2005, 10 min.) oraz "Centrum"
(2004, 8 min.). Prezentowane są na taśmie 16 mm.
Marfa to miejscowość w stanie Teksas, gdzie Sasnal
przebywał na zaproszenie Chinati Foundation."Wizualizacja" zamysłu "chciałem
kupić auto i je zniszczyć" budzi mieszane uczucia, zwłaszcza że aktom
destrukcji samochodu towarzyszy ludzka agresja . Najkrótszą i najlepszą recenzję
wystawił jeden z zachodnich krytyków słowami nieżyjącego lidera Joy Division
Iana Curtisa: "Watch with no regrets". Ale można byłoby też zacytować wers z
Księgi Koheleta "marność nad
marnościami -wszystko marność".
Film "Love Songs"
stanowi ilustrację znanych przebojów, m.in. "Superstar" (The Carpenters)
czy"Blue Moon", i dowod, że
muzyka często inspiruje Sasnala. Najorginalniejszą inscenizacją, aczkolwiek
nasuwającą skojarzenia z "Płonącą żyrafą"- surrealistycznym obrazem Salwadora
Dali, jest próba podpalenia śniegowego bałwana.
Paradoksalnie,
najbardziej egzotyczny wydaje się film "Centrum", opowiadający o pracy w
kopalni. Ilu z nas miało okazję oglądać górników po szychcie w łaźni? Nie po
raz pierwszy zwyczajna historia wygrała z wyobrażnią.
Oficjalna strona galerii w języku japońskim i angielskim:
http://www.ratholegallery.com/exhibitions/2010/02sasnal/intro.htm
Galeria jest czynna
codziennie z wyjątkiem poniedziałku, w godz.12 -20, wstęp wolny.
|