Rozmowa z Tadeuszem Serockim, zastępcą dyrektora Wydawnictwa
Diecezji Pelplińskiej "Bernardinum"
W Tokio 29 stycznia 2004 roku Tadeusz Serocki, zastępca dyrektora
Wydawnictwa Diecezji Pelplińskiej "Bernardinum", przekazał Uniwersytetowi
Keio faksymile Biblii Gutenberga, stanowiącej własność Wyższego Seminarium
Duchownego w Pelplinie. Uniwersytet Keio reprezentował prof. Toshiyuki
Takamiya i jego współpracownicy, biorący udział w projekcie HUMI
(projekt HUMI - skrót od Humanities Media Interface - narodził się na Uniwersytecie
Keio w 1996 roku z myślą o digitalizacji własnych zbiorów bibliotecznych,
przede wszystkim inkunabułów i starodruków, a także unikatowych ksiąg z
innych ośrodków na świecie; powstanie projektu HUMI wiązało się z
nabyciem przez Uniwersytet Keio w tymże roku pierwszego z dwóch tomów Biblii
Gutenberga). Współpraca wydawnictwa "Bernardinum" z Uniwersytetem Keio
zaowocowała wykonaniem faksymile Biblii Pelplińskiej.
Jak to się stało, że w Pelplinie znajduje się jedyny w Polsce egzemplarz
Biblii Gutenberga?
Biblia Gutenberga trafiła do Polski prawdopodobnie na początku XVI w.,
czyli mniej więcej po pięćdziesięciu latach od jej wydrukowania. Za jej
nabywcę uważany jest powszechnie biskup chełmiński Mikołaj Chrapicki, ale
w świetle najnowszych badań, które niebawem zostaną ogłoszone przez prof.
Janusza Tondela z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, tej hipotezy
nie da się dłużej utrzymać. Biskup Chrapicki miał bowiem zwyczaj wpisywania
dedykacji do darowanych przez siebie ksiąg, a Biblia Gutenberga nie posiada
żadnej tego typu noty. Wiemy na pewno jedno, że Biblia Gutenberga została
zakupiona dla klasztoru franciszkanów w Lubawie. Dowód na to znajduje się
w I tomie, a jest to odręczny wpis po łacinie "Pro loco Lubaviensi". Po
kasacji zakonów w zaborze pruskim Biblia Gutenberga wraz z innymi cennymi
księgami w 1833 roku znalazła się w Pelplinie, gdzie tworzyło się seminarium
duchowne. Wtedy nie wiedziano jeszcze, że tak cenny obiekt spoczywa na
półkach bibliotecznych. Pierwsze drukowane księgi nie zawierały bowiem
informacji dotyczących ani roku, ani miejsca wydania. Poza tym Biblia Gutenberga
została w Pelplinie źle skatalogowana. Pierwszy tom, składający się z 324
kart i zawierający łaciński przekład Starego Testamentu do Księgi Psalmów
włącznie, skierowano omyłkowo do działu listów, ponieważ we wstępie umieszczony
jest list świętego Hieronima do biskupa Paulina. Drugi tom, liczący 317
kart, z ostatnią, niestety, uszkodzoną, do 189 karty obejmujący dalszy
ciąg Starego Testamentu, a kończący się Apokalipsą św.Jana, został już
prawidłowo włączony do katalogu jako Pismo Święte.
Jak zatem doszło do odkrycia w bibliotece Wyższego Seminarium Duchownego
w Pelplinie Biblii Gutenberga?
Dokonał tego w 1897 roku dr Paweł Schwenke, dyrektor biblioteki uniwersyteckiej
w Królewcu. Ten wybitny badacz starych ksiąg od początku nie miał wątpliwości,
że odnalazł w Pelplinie Biblię Gutenberga. Potrzebował jednak na to dowodów
i na pół roku zabrał pelpliński egzemplarz do Niemiec, by porównać go z
Biblią Gutenberga, przechowywaną w bibliotece w Berlinie. I tak świat dowiedział
się o jeszcze jednej 42-wierszowej Biblii (Biblia Gutenberga, Biblia 42-wierszowa
i Biblia
kardynała Mazarine`a -w jego paryskiej bibliotece pod koniec XVIII wieku
po raz pierwszy zidentyfikowano Biblię Gutenberga- to równoznaczne określenia;
- przypis M.S.).
Jakie były dalsze losy pelplińskiego egzemplarza Biblii Gutenberga?
Cleveland Norman, czołowy znawca dzieła Gutenberga, opisując XX-wieczne
dzieje Biblii Pelplińskiej, nadmienił, że mogłyby one posłużyć za temat
sensacyjnej powieści. W sierpniu, tuż przed rozpoczęciem II wojny światowej,
ksiądz Antoni Liedtke w wykonanej na specjalne zamówienie walizce ze świńskiej
skóry wywiózł Biblię Gutenberga wraz z XVI-wiecznym rękopisem Psałterza
Dawidowego szkoły czeskiej do Warszawy i umieścił w Banku Gospodarstwa
Krajowego. We wrześniu 1939 roku skarby narodowe, jak arrasy
czy regalia królów polskich oraz właśnie Biblia Gutenberga znalazły się
w Rumunii. Następnie przewieziono je do Francji, a potem do Anglii, skąd
na pokładzie "Batorego" dotarły bezpiecznie do Kanady i zostały zdeponowane
w banku w Ottawie. Zwrócono je Polsce dopiero w 1959 roku, czyli minęło
20 lat zanim Biblia Gutenberga znalazła się znowu w Pelplinie. Cała ta
operacja stała się możliwa dzięki osobistemu poręczeniu prymasa Stefana
Wyszyńskiego.
Czym wyróżnia się Biblia Pelplińska wśród zachowanych egzemplarzy
Biblii Gutenberga?
Znamy obecnie 48 egzemplarzy Biblii Gutenberga, z których tylko 20
zawiera wszystkie karty. Możliwe, że czekają nas jeszcze nowe odkrycia.
Przypuszcza się bowiem, że w warsztacie Gutenberga w latach 1452-55 wydrukowano
ok. 180 dwutomowych Biblii. Egzemplarz pelpliński należy do najlepiej zachowanych,
ale ze względu na brak ostatniej, to znaczy 317 karty w II tomie, nie można
go uznać za kompletny. Posiada natomiast oryginalną oprawę z XV wieku.
Wiemy także, że wykonał ją Henryk Coster w swojej introligatorni w Lubece.
Inne zachowane egzemplarze w większości posiadają oprawy późniejsze z XVII,
XVIII lub nawet XIX wieku. Biblia Pelplińska przesądziła też o uznaniu
Jana Gutenberga za wynalazcę ruchomej czcionki. Ślad obalonej czcionki
widoczny jest wyraźnie na 46 karcie I tomu. Prawdopodobnie wypadła z rąk
zecerowi. Do końca XIX wieku nie było pewności, co do tego, że Gutenberg
był pierwszym drukarzem stosującym tzw. "skład ruchomy". Niektórzy uczeni
do dzisiaj uważają, że pierwszeństwo należy się na przykład... holenderskiemu
drukarzowi Laurensowi Costerowi.
|
Ostatnio wśród bibliofilów znowu zaczęło być głośno o Biblii Gutenberga
z Pelplina. W 2003 roku ukazało się bowiem jej faksymile. Niemały udział
w jego przygotowaniu mieli Japończycy. Jak doszło do współpracy pelplińskiego
wydawnictwa "Bernardinum" z tokijskim Uniwersytetem Keio?
W 2000 roku świat obchodził 600. rocznicę urodzin Jana Gutenberga,
uznanego w Stanach Zjednoczonych za "Człowieka II Millenium". W Polsce
główne uroczystości odbywały się w Pelplinie. Wtedy też listem intencyjnym
zainaugurowane zostały prace nad przygotowaniem faksymile pelplińskiego
egzemplarza Biblii Gutenberga. Autorzy listu, pod auspicjami biskupa Jana
Bernarda Szlagi, postanowili uczcić w ten sposób przypadającą w 2002 roku
550. rocznicę wydrukowania Biblii przez Jana Gutenberga z Moguncji oraz
dwudziesty piąty rok pontyfikatu Jana Pawła II. Potrzebne były diapozytywy.
Polskie firmy nie miały doświadczenia w wykonywaniu fotografii tak cennych
starodruków. O projekcie HUMI powiadomiła mnie pani Gertraude Behnoer
z Towarzystwa Gutenberga w Moguncji. Uniwersytet Keio podjął się wcześniej
digitalizacji, czyli sporządzenia wersji elektronicznej, znajdującej się
w zbiorach Muzeum Gutenberga w Moguncji 42-wierszowej Biblii. W ramach
projektu HUMI wykonano również digitalizację egzemplarza z biblioteki uniwersyteckiej
w Cambridge oraz z British Library w Londynie, a także jednego tomu, będącego
własnością Uniwersytetu Keio.
Napisałem e-mail do profesora Takamiya z zapytaniem, czy nie byłby
ze swoimi współpracownikami zainteresowany udziałem w wydrukowaniu faksymile
Biblii Pelplińskiej. Dostałem odpowiedź pozytywną i w grudniu 2001 roku
zjawiła się w Polsce trzyosobowa ekipa pod kierunkiem pana Masaaki Kashimury.
Mniemam, że wyniki tej roboczej wizyty zadowoliły stronę japońską, bo w
maju następnego roku przyjechało do Pelplina 5 osób zaangażowanych w projekt
HUMI, a wraz z nimi 500 kg sprzętu. Biblię fotografowano przez 3
tygodnie. Plonem tych prac było ponad 1400 zdjęć diapozytywowych, które
po zdigitalizowaniu posłużyły wydawnictwu "Bernardinum" do wykonania faksymile.
Aby można było przystąpić do druku, należało jeszcze kupić odpowiednią
maszynę drukarską. Skorzystaliśmy ze specjalnej, bardzo korzystnej oferty
japońskiej firmy Shinohara, której przedstawiciel również pośredniczył
w rozmowach z tokijskim Uniwersytetem Keio. Pierwszy tom faksymile był
gotowy w grudniu 2002 roku, a drugi tom w kwietniu 2003 roku. Wydrukowano
198 kompletów. Egzemplarz z numerem 1 w maju 2003 roku został podarowany
Ojcu Świętemu, tak jak to było zamierzone z okazji 25-lecia jego pontyfikatu.
Czy dla wydawnictwa "Bernardinum" rysuje się nadal perspektywa współpracy
ze stroną japońską?
Myślę, że tak. Spodziewam się znaleźć w Japonii nabywców faksymile.
W czerwcu ma się odbyć w Tokio sesja naukowa na temat pelplińskiej Biblii
i jej reprintu. Prowadzimy też zaawansowane rozmowy o dalszej współpracy
przy innych wspólnych przedsięwzięciach wydawniczych.
Życzę zatem kierowanemu przez Pana wydawnictwu dalszych owocnych kontaktów
z Japonią.
Rozmawiała Małgorzata Suzuki
Więcej informacji o pelplińskiej Biblii Gutenberga i jej faksymile można
znaleźć na stronach internetowych Wydawnictwa Diecezji Pelplińskiej
"Bernardinum"-
www.bernardinum.com.pl lub
www.bernardinum.com.pl
|